Tefal Pro Express Vision GV9820 to bardzo ciekawy generator pary naszpikowany kilkoma ciekawymi technologiami i trybami pracy. Pozwalają one na szybsze i wygodniejsze prasowanie, ale także na zwiększenie naszego bezpieczeństwa. Jak jednak to wszystko sprawdza się w praktyce? Czy Tefal Pro Express Vision GV9820 jest urządzeniem wartym naszej uwagi? Zapraszam na test!
Wideorecenzja
Obudowa i jakość wykonania
Tefal Pro Express Vision GV9820 wygląda bardzo atrakcyjnie. Mamy tutaj do dyspozycji połączenie złotego i czarnego tworzywa sztucznego, które prezentuje się naprawdę niebywale ciekawie.
Omawiając obudowę od samego dołu – mamy tu podstawę z takimi zintegrowanymi uchwytami do trzymania przewodów. Nieco wyżej mamy srebrną zaślepkę, za którą umieszczona jest szufladka do zbierania kamienia. W tym urządzeniu bowiem nie mamy żadnych filtrów w pojemniku na wodę, nie jest to tutaj potrzebne, ponieważ zastosowano tutaj właśnie taką szufladkę na kamień Calc Collector. Zbiera ona nawet 10 razy więcej cząsteczek kamienia, dzięki czemu nie musimy się obawiać chociażby jakiś białych śladów na tkaninach.
Przechodząc bardziej do przodu, mamy do dyspozycji 3 klawisze. Środkowy jest po prostu włącznikiem uruchamiającym pracę generatora. Po prawej stronie z kolei mamy klawisz, za pomocą którego możemy uruchomić tryb odkamieniania. Po lewej jest klawisz Boost uruchamiający dodatkowy wyrzut pary.
Od tyłu mamy pojemnik na wodę, który możemy sobie w łatwy sposób wysunąć. Ważną informacją jest to, że nie musimy wyłączać generatora, żeby móc uzupełnić wodę. Możemy to zrobić nawet w trakcie prasowania. Ten zbiornik ma pojemność 1200 ml, co pozwoli nawet na 90 minutowe prasowanie. Oczywiście wszystko zależy od tego, jaki tryb pracy wybierzemy. Do pojemnika wlewamy wodę z kranu.
Nad pojemnikiem na wodę mamy podstawkę na żelazko, która jest antypoślizgowa. Całość się tutaj świetnie trzyma, nic się tutaj nie przesuwa, więc gdy na chwilę odłożymy nawet gorące żelazko w to miejsce, to całość będzie dla nas w pełni bezpieczna. Jeżeli będziemy chcieli przenosić urządzenie lub, na przykład, po zakończeniu pracy odstawimy je chociażby do szafy, to możemy skorzystać z blokady, która jest na samej górze tej podstawy. Po uniesieniu jej do góry blokuje się na czubku żelazka sprawiając, że całość jest zablokowana.
Podstawę z żelazkiem łączy stosunkowo długi przewód, za pomocą którego jest doprowadzana para wodna. Jest on pokryty takim sznurkowym wykończeniem, co prezentuje się też bardzo elegancko. Dodatkowo ta osłonka nieco chroni przed nagrzewaniem się przewodu, więc dotykając go nie powinniśmy się poparzyć.
Sama podstawa żelazka też jest złożona z kilku elementów. Przede wszystkim od spodu mamy podstawę wykonaną w technologii Durilium AirGlide, dzięki czemu żelazko bardzo łatwo przesuwa się po tkaninach. Ten ślizg tutaj jest naprawdę spory, co ułatwia prasowanie. Dodatkowo całość ma też technologię Autoclean, co pozwala na zapewnienie większej czystości. Nie będą tutaj pojawiały się jakieś pyłki i drobinki, przez co też prasowanie będzie łatwiejsze.
W tej podstawie oczywiście mamy też sporo dziurek, z których wydobywa się para wodna pozwalająca na prasowanie różnych tkanin. Warto wiedzieć, że w tych otworach mamy również dodatkową technologię. Tym razem jest to Anti-Drip, które blokuje jakiekolwiek kapanie wody z otworów. Przez to na prasowanych ubraniach nie będą pojawiały się mokre plamy.
Podstawa ma dość ostro ścięty czubek, przez co bez problemu wyprasujemy jakieś węższe przestrzenie, na przykład między guzikami w koszuli. Nad czubkiem też mamy jeszcze jedną megafajną rzecz – wbudowaną lampkę LED wykonaną w technologii Smart LED Vision. Pozwala ona na oświetlenie ubrań, co sprawdza się na przykład w gorszych warunkach oświetleniowych lub gdy chcemy wyprasować bardziej skomplikowane tkaniny. Ta lampka włącza się automatycznie, gdy żelazko trzymamy poziomo. Tryb automatycznego uruchamiania lampki na czubku możemy aktywować poprzez 2-sekundowe przytrzymanie klawisza na górze rączki.
Tryby pracy Tefal Pro Express Vision GV9820
No i wreszcie przeszliśmy do rączki. Jest ona bardzo wygodna nawet przy dłuższym prasowaniu. Całość trzyma się dobrze w ręce, jest poprawnie wyprofilowana i odpowiedniej grubości. W tym uchwycie mamy kilka zintegrowanych elementów. Przede wszystkim od spodu jest klawisz wywołujący podawanie pary wodnej podczas prasowania. Oprócz tego od góry mamy klawisz, który pozwala zmieniać nam tryby pracy.
Pojedynczym przytrzymaniem przełączymy się między trybem delikatnym, normalnym i maksymalnym. Mają one wtedy dostosowaną temperaturę i ilość podawanej pary wodnej, w zależności od tkaniny, którą będziemy prasować. Na przykład dla delikatnych koszul najlepszy będzie tryb delikatny, a chociażby dla spodni jeansowych można spokojnie włączyć tryb maksymalny.
Najbardziej ciekawa jest jednak funkcja Smart Steam. Gdy przeklikamy się przez wszystkie funkcje (od delikatnego, przez normalny, po maksymalny) ostatnim trybem będzie właśnie tryb Smart. Polega on na tym, że automatycznie jest dostosowywana ilość pary wodnej oraz częstotliwość jej wyrzutu, w zależności od naszych ruchów żelazkiem. Jak będziemy intensywniej prasować i mocniej poruszać ręką, to tej pary będzie wydobywało się więcej. Z kolei, gdy przestaniemy ruszać i położymy żelazko, to automatycznie zostanie odcięte podawanie pary, co też sprawia, że nasze tkaniny mogą być w 100% bezpieczne.
Ciekawostką jest też to, że podczas tego trybu Smart Steam nie musimy trzymać klawisza od spodu. Wystarczy wtedy jakkolwiek już trzymać sobie uchwyt, jak nam będzie wygodnie, ponieważ para wodna będzie podawana automatycznie.
Warto wiedzieć, że trzykrotne wciśnięcie klawisza od spodu powoduje aktywowanie takiego zwiększonego wyrzutu pary wodnej. Sprawdzi się to, na przykład, do większych zagnieceń. Ta funkcja działa nawet bez włączonego trybu Boost w podstawie generatora. Jeszcze jednym fajnym dodatkiem, który zwiększa nasze bezpieczeństwo, jest automatyczne wyłączanie całego urządzenia po 8 minutach bezczynności. Jeśli zostawimy przypadkowo żelazko podłączone do prądu i go po prostu nie wyłączymy, to nie musimy się niczego obawiać. Tefal Pro Express Vision GV9820 się automatycznie wyłączy eliminując jakiekolwiek zagrożenia wynikające z zostawienia żelazka włączonego.
Z technicznych aspektów warto wiedzieć, że ten generator pary ma moc nawet 9 Barów. To sprawia, że wyrzut pary jest naprawdę bardzo duży. Moc całego generatora to 3000 Watów, a czas potrzebny do nagrzania to równo 2 minuty. Tej pary też jest sporo, ponieważ w trybie normalnym jest to 180 gramów na minutę. Z kolei z włączonym trybem Boost możemy uzyskać nawet 750 gramów na minutę! To już sprawdzi się nie tylko do prasowania, ale także do odświeżania czy odkażania różnych tkanin, bez względu na to, czy będą one w pionie przy poziomie.
No bo tak, z tego generatora pary oczywiście możemy korzystać w poziomie, na przykład na jakiejś desce do prasowania, ale oprócz tego spokojnie możemy używać go w trybie pionowym. Sprawdzi się to do odświeżenia ubrań wyjętych z szafy, trzymając je chociażby na wieszaku. Tefal Pro Express Vision GV9820 sprawdzi się też do odświeżenia kanap, foteli czy przykładowo pluszowych maskotek, które nie tylko w taki sposób odświeżymy, ale też zabijemy w nich sporo bakterii.
Działanie Tefal Pro Express Vision GV9820 w praktyce
Jestem pod sporym wrażeniem w kontekście działania Tefal Pro Express Vision GV9820 w praktyce. Ten generator naprawdę „wymiata”! Prasuje wszelkie tkaniny z dużą skutecznością. Nawet, jeżeli będą mocno zagniecione, jedno przeciągnięcie tak naprawdę wystarczy, żeby wyprostować największe nierówności. Chyba, że tkanina jest nieco twardsza, to może zdarzyć się, że musimy przeciągnąć gdzieś dwukrotnie.
W ogólnym rozrachunku jednak oceniam bardzo pozytywnie to urządzenie, ponieważ prasowanie z nim to duża przyjemność. Jeżeli tylko prasowane ubrania położymy prosto na desce, to bez problemu wszystko za pierwszym razem wyprasujemy. Nawet nie jest konieczne obracanie na drugą stronę, przez co jeszcze podwójnie skracamy sobie czas prasowania.
Oświetlenie na przodzie też się bardzo dobrze sprawdza, szczególnie, gdy prasujemy jakieś falbanki, kołnierzyki lub po prostu gdzieś zagniecione bardziej elementy. Bardzo cenię sobie też te funkcje Smart Steam, przede wszystkim przy większych stertach ubrań do prasowania. Nie musimy wtedy trzymać cały czas klawisza, para wodna jest automatycznie podawana, a nasza ręka też tak się nie męczy.
Jeśli chodzi o prasowanie w pionie, to na pewno sprawdzi się świetnie do takiego odświeżania różnych ubrań i poprawek na ostatnią chwilę, gdy zaraz wychodzimy z domu. Nie musimy bowiem rozstawiać całej deski do prasowania, nie potrzebujemy tutaj praktycznie niczego, oprócz ubrania powieszonego na wieszaku.
Podsumowanie
Tefal Pro Express Vision GV9820 kosztuje aktualnie w okolicy 2000 zł. Wydawać by się mogło, że jest to dużo. Bierzmy jednak pod uwagę to, jak dużą moc ma to urządzenie. Wyrzut pary jest naprawdę pokaźny i, przede wszystkim, działanie w praktyce naprawdę robi wrażenie! Dodatkowo mamy tutaj kilka tych fajnych technologii, typu automatyczne dostosowywania pary w zależności od naszego stylu prasowania, dodatkowo mamy oświetlenie na czubku, mamy też świetnie ślizgającą się stopę żelazka czy chociażby blokadę kapania.
Oprócz tego jest automatyczne wyłączanie zwiększające nasze bezpieczeństwo czy chociażby szufladka Calc Collector do zbierania całego kamienia z wody. Czy czegoś mi tutaj brakuje? Jedynie szkoda, że ta lampka nie włącza się w trybie pionowym. Do prasowania chociażby firanek czy odświeżania jakieś marynarki, mogło to by się przydać. Poza tym jednak nie mam żadnych uwag, to urządzenie działa naprawdę bardzo dobrze i sprawdza się w codziennym użytkowaniu!
A co Wy myślicie o Tefal Pro Express Vision GV9820? Czy Wy byście kupili taki generator pary? Czy raczej szukalibyście czegoś innego? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Tekst powstał na zlecenie marki Tefal. Nie miało to jednak wpływu na przebieg testów czy moją opinię na temat generatora.