Dziś przyszedł czas na nadrobienie zaległości we wpisach, co było spowodowane problemami z hostingiem. Zapraszam więc Was na recenzję Allview Viper L. Czy smatfon jest warty naszej uwagi i naszych pieniędzy? Wszystkiego dowiecie się w tej recenzji.
Specyfikacja techniczna
- Wyświetlacz: 5-calowy o rozdzielczości 480 x 854 pikseli
- Procesor: czterordzeniowy o częstotliwości taktowania 1,3 GHz
- Pamięć RAM: 1 GB
- Pamięć wbudowana: 8 GB
- Aparat: 5 Mpix główny; 2 Mpix frontowy
- Bateria: 1950 mAh
- Złącza: micro USB, słuchawkowe, MicroSD
- Moduły: WI-FI, Bluetooth 4.0
- System operacyjny: Android 4.4.2 KitKat
BUDOWA
Allview Viper L został wykonany dość przeciętnie. Na froncie znajdziemy taflę szkła ochraniająca ekran, która niestety bardzo łatwo zbiera odciski palców oraz zauważyłem już kilka rys. Tył natomiast wykonany jest z tworzywa sztucznego, na którym również widać każdy tłusty ślad, a dodatkowo tam znajdziemy już sporą ilość rys.
Na prawej krawędzi znajdziemy klawisze głośności oraz zasilania, które moim zdaniem są zbyt blisko siebie. Od góry swoje miejsce znalazło złącze słuchawkowe, a od dołu port Micro USB oraz mikrofon. Na przodzie, oprócz rzecz jasna wyświetlacza, znajdziemy kamerkę do wideorozmów czy selfie, co ciekawe z diodą LED, głośnik, kilka podstawowych czujników, a pod ekranem trzy przyciski dotykowe: opcje, home i wstecz. Na tyle umieszczono aparat główny z diodą LED, a na dole głośnik. Pod klapką znajdziemy oczywiście baterię, dwa sloty na karty SIM oraz slot na katę Micro SD.
SYSTEM
W Alview Viper L znajdziemy system operacyjny Android w wersji 4.4.2 KitKat. Przyznam szczerze, że gdy tylko usłyszałem o tym, że urządzenie trafi do mnie do testów byłem wręcz przekonany, iż smartfon będzie wyposażony w czystą wersję systemu i nie znajdziemy w nim żadnych fajnych dodatków. Rzeczywistość jednak okazuje się całkowicie inna, ponieważ telefon jest wręcz naszpikowany różnorakimi dodatkami, funkcjami czy opcjami.
Na początek mamy pasek powiadomień, który podzielony jest na dwie części. Po przeciągnięciu palcem ukazuje nam się lista wiadomości czy aplikacji, które działają w tle i informują o tym na pasku powiadomień, natomiast gdy przesuniemy z prawej strony w lewo lub klikniemy na ikonkę w prawym górnym rogu, ukazuje nam się lista kilku najczęściej używanych skrótów, suwak jasności ekranu oraz licznik zużycia pamięci RAM. Z szybkich ustawień do wyboru mamy budzik, obracanie ekranu, profile dźwięków, GPS, Bluetooth, tryb samolotowy, WI-FI, transmisja danych, wygaszanie wyświetlacza, zasilanie, konto gościa, pełne ustawienia, informacje o naszym koncie oraz więcej, czyli możliwość zmiany kolejności wymienionych skrótów.
Większość skrótów jest dość standardowa, jednak parę słów pasuje powiedzieć na temat kilku opcji. Zacznę od zasilania, czyli aplikacji do optymalizacji pracy baterii po jednym ładowaniu. Możemy w niej skonfigurować tryb oszczędzania energii, który możemy włączać albo ręcznie, albo po osiągnięciu wybranego przez nas rozładowania akumulatora. Możemy wybrać, żeby tryb ten uruchomił się po rozładowaniu do 50%, 40%, 30%, 20% lub 10%. Fajną opcją jest “tryb nocnego oszczędzania”, który włącza się automatycznie w godzinach nocnych i dezaktywuje WI-FI, Bluetooth oraz transmisję danych, więc niechciane powiadomienia nie będą nam zakłócały snu.
Dalej mamy konto gościa, czyli możliwość włączenia specjalnego trybu, w którym możemy zablokować dostęp do spisu połączeń, kontaktów, albumów, kontaktów i ustawień uruchamiania. Jest to bardzo przydatna funkcja szczególnie wtedy, gdy ktoś inny chce skorzystać z naszego telefonu, a niekoniecznie chcemy, by miała ona dostęp do naszych prywatnych rzeczy.
W pełnych ustawieniach też znajdziemy kilka ciekawych dodatków. Całość jest podzielona jakby na dwie części: wybrane opcje, czyli najczęściej używane funkcje, takie jak WI-FI, połączenia danych, Bluetooth, dzwonek, wyświetlacz, aktualizacje systemowe i blokada ekranu oraz wszystkie ustawienia. Z ciekawszych funkcji znajdziemy tu na przykład “HotKnot”, które pozwala na wymianę danych, gdy ekran dotyka innego urządzenia. Niestety nie miałem okazji sprawdzić, jak działa to w praktyce, ponieważ nie mam drugiego urządzenia, które również miałoby taką funkcję. Dalej znajdziemy inteligentne gesty, a właściwie tylko jeden gest. Możemy jedynie wstrzymać alarm, gdy odwrócimy ekran naszego smartfona w dół. Przydatną opcją jest również planowanie włączania i wyłączania telefonu. Dzięki temu możemy ustawić, w jakich godzinach nasze urządzenie będzie włączone, a w jakich wyłączone. Jest to szczególnie przydatne, gdy korzystamy z naszego smartfona do celów służbowych lub nie chcemy otrzymywać żadnych powiadomień w określonych godzinach.
Jeśli chodzi o płynność działania przy normalnym użytkowaniu to jest zadawalająco. Trzeba pamiętać, że jest to budżetowy smartfon, więc jak za tą cenę jest bardzo dobrze. Oczywiście od czasu do czasu zdarzą się jakieś spadki płynności, ale nie są one zbyt częste i nie przeszkadzają zbytnio przy codziennym korzystaniu.
W systemie znajdziemy kilka fajnych dodatków od producenta. Pierwszą ciekawą aplikacją jest “Menadżer systemu”. Za jego pośrednictwem możemy zwolnić trochę pamięci RAM, usunąć niepotrzebne pliki, zarządzać energią, monitorować użycie danych czy zarządzać uprawnieniami aplikacji. Przyznam szczerze, że aplikacja jest bardzo intuicyjna, na przykład żeby zamknąć aplikacje działające w tle i tym samym zwolnić trochę pamięci RAM wystarczy potrząsnąć telefonem.
Kolejna na liście aplikacji od producenta jest “Wygląd”, w której możemy zmienić tapetę, motyw oraz efekt przełączania się między poszczególnymi pulpitami na ekranie głównym. Co do motywów, nie mamy ich zbyt wiele, bo zaledwie pięć, ale zawsze to jakieś urozmaicenie, dzięki któremu w łatwy sposób możemy zmienić wygląd naszego systemu.
W smartfonie znajdziemy również bardzo ładnie wyglądająca aplikację pogody i, co bardzo cieszy, domyślnie mamy zainstalowaną aplikację do używania diody LED jako latarki.
Nawet aplikacja do odtwarzania filmów, muzyki i zdjęć otrzymała kilka dodatków i ulepszeń. W przypadku pierwszej mamy do czynienia z całkowicie inną nakładką graficzną, która prezentuje się świetnie. W aplikacji Wideo mamy możliwość zmniejszania odtwarzanych filmów do jednego małego okienka, tak jak na przykład w LG czy Samsungach, które możemy pomniejszać, powiększać i przede wszystkim przesuwać po całym ekranie. Dzieki temu możemy jednocześnie oglądać film i nadal korzystać z pełnej funkcjonalności naszego smarfona.W galerii też znajdziemy całkiem odmieniony wygląd, a dodatkowo mamy kilka fajnych sposobów segregowania zdjęć, co ułatwia ich przeglądanie.
Przez cały okres testów byłem pozytywnie zaskoczony działaniem i funkcjonalnością Allview Viper L, jednak każdą opinię można zmienić w ułamku sekundy. Po napisaniu recenzji chciałem porobić kilka zrzutów ekranów w systemie i właśnie wtedy zaczęło się wszystko psuć. Na początku wyświetlił się błąd “Nie udało się wykonać zrzutu ekranu”. Stwierdziłem więc, że pewnie zapełniłem całą pamięć, ale w ustawieniach znalazłem informację, że wolne są aż 2,59 GB, a tyle na pewno zrzut ekranu nie zajmuje. Wszedłem więc do aplikacji galerii… i w tym momencie mało co nie dostałem zawału. Okazało się, że większość zdjęć po prostu się usunęła i zostały same “uszkodzone miniaturki”. Zobaczyłem więc jak z muzyką, w aplikacji ujrzałem komunikat “Magazyn pamięci niedostępny”. Przywróciłem więc w smartfonie ustawienia fabryczne i w końcu udało się wykonać jakikolwiek zrzut ekranu. Przy próbie pobrania jakiegokolwiek pliku jednak pojawiał się komunikat “Brak karty SD”, mimo, że w ustawieniach była ona widoczna a w managerze plików można było odczytać zdjęcia czy muzykę. I właśnie w ciągu tych kilkudziesięciu minutach opinia o Allview Viper L uległa całkowitej zmianie. Mam nadzieję, że tylko ja miałem takiego pecha, a reszta urządzeń jednak nie będzie miała takiego problemu…
Poniżej umieszczam zdjęcia dokumentująca cały problem, jednak ze względu na to, że nie wszędzie dało wykonać się zrzut ekranu, to telefon najzwyczajniej w świecie… zeskanowałem.
Jeszcze jedno: testy syntetyczne. Udało mi się uzyskać w nich następujące wyniki:
APARAT
Matryca aparatu głównego pozwala wykonać dobre zdjęcia, ale nie wyróżnia się on niczym szczególnym na tle konkurencji. Zdjęcia wykonane tą kamerką charakteryzują się przyzwoitą ilością szczegółów, małą ilością szumów oraz dobrymi kolorami. Jestem natomiast bardzo pozytywnie zaskoczony aparatem frontowym. Możemy nim robić na prawdę dobre zdjęcia i tu mogę śmiało powiedzieć, że selfie wykonane Allview Viper L będzie o wiele lepsze od większości zdjęć wykonywanych przednimi kamerkami w innych urządzeniach. Dodatkową przewagą tego smartfona jest to, że możemy włączyć doświetlanie przy pomocy diody LED. Dzięki temu możemy wykonać zdjęcia nawet w całkowitej ciemności.
Na pierwszy rzut oka domyślna aplikacja aparatu nie ma zbyt wielu funkcji. jednak gdy klikniemy na ikonkę w rogu wyświetlacza wysuwa nam się kilka opcji. Możemy wybrać między trybem (normalny, panorama, wymazywanie, najlepsza twarz, piękno twarzy, najlepsze ujęcie, uchwyt), sposobem wykonywania zdjęcia (normalny, wykonywanie zdjęcia dotykiem w dowolne miejsce na ekranie, gestem, uśmiechem), bilansem bieli (automat, światło żarówkowe, światło dzienne, fluorescencja, zachmurzenie, zmierzch, cień) oraz efektem koloru (brak, mono, sepia, negatyw, woda, czarna tablica, biała tablica). Dodatkowo mamy kilka ustawień aparatu, takich jak włączanie lub wyłączanie HDR, wykrywanie twarzy, zapis lokalizacji, ustawianie ekspozycji i nasycenia kolorów, czy zmienianie rozdzielczości wykonywanych zdjęć. Jedyne zastrzeżenia mam do filmów, które są dość przeciętne. Ich jakość jest niezbyt dobra gdy nagrywamy pod słońce, mogą wystąpić lekkie spadki płynności.
Poniżej znajdziecie kilka przykładowych zdjęć wykonanych przy użyciu Allview Viper L oraz film.
BATERIA
W Allview Viper L mamy do czynienia z przyzwoitą baterią. Podczas testów musiałem ładować smartfona mniej więcej co 1,5 dnia, co jest przyzwoitym wynikiem. Korzystając non stop z urządzenia udało mi się uzyskać maksymalnie około czterech godzin podświetlania ekranu. Warto dodać, że używałem smartfona na najwyższej jasności wyświetlacza i z całkowitą synchronizacją z internetem (głównie WI-FI). Gdyby trochę ograniczyć jasność i czas połączenia z internetem to prawdopodobnie telefon mógłby działać znaczni dłużej.
PODSUMOWANIE
Allview Viper L kosztuje 549 złotych na stronie producenta. Cy smartfon jest wart tej ceny? Myślę, że tak, ponieważ oferuje na prawdę dużo fajnych funkcji, całość działa przyzwoicie płynnie, a aparat (szczególnie frontowy) może robić dobre zdjęcia. Dodatkowo mamy przyzwoitą baterię oraz dwa sloty na karty SIM. Jedyne co jest sporą wadą, to wykonanie urządzenia. Jak pisałem na początku, smartfon zbiera bardzo łatwo odciski palców oraz rysy, wiec sugerowałbym zaopatrzenie się w jakieś etui.
A co Wy sądzicie o takim smartfonie? Dajcie znać w komentarzach. Oczywiście poniżej znajdziecie film z recenzją Allview Viper L.