Urządzenia pozwalające zmienić dom w bardziej inteligentny są coraz mocniej pożądane. Nie trzeba jednak wydawać tysięcy złotych na różnego rodzaju sprzęty, którymi możemy sterować za pośrednictwem smartfona. Najprostszym, a zarazem jednym z tańszych urządzeń dających namiastkę smart home są gniazdka z modułem WiFi. Dziś mam dla Was recenzję jednego z takich gniazdek – Alfawise PE1004T.
Wideorecenzja
Ta recenzja dotyczy gniazdka Alfawise PE1004T dostępnego w sklepie Gearbest. Jest to dobrze działające urządzenie za stosunkowo niewielkie pieniądze (około 40 złotych), które, niestety, nie sprawdzi się zbyt dobrze w większości polskich domów. Ale o tym nieco później…
Skupmy się najpierw na możliwościach i działaniu. Alfawise PE1004T to urządzenie, które podłączamy do gniazdka sieciowego bądź listwy przedłużającej. Daje ona możliwość podłączenia dowolnego urządzenia i sterowania nim za pośrednictwem aplikacji na smartfona. Co więcej – jest też wsparcie dla Alexy i Asystenta Google, co umożliwia połączenia go z innymi urządzeniami w ramach jednego ekosystemu, a także na sterowanie głosowe.

Obudowa
Obudowa gniazdka jest niezwykle prosta. Mamy tylko jeden klawisz z diodą informującą o stanie urządzenia, poza tym trochę elektroniki w środku i „bolce” do podłączenia urządzenia do źródła zasilania, a także wyjście do „wetknięcia” przewodu zasilającego sprzęt, którym chcemy sterować.
Konfiguracja i działanie
Po pierwszym podłączeniu gniazdka musimy je skonfigurować. Wystarczy nieco dłużej przytrzymać klawisz na obudowie, włączy się od razu tryb parowania. Wtedy już tylko musimy zainstalować, włączyć i zalogować się w aplikacji, a następnie dodać nowy sprzęt. Całość trwa kilka minut i urządzenie jest gotowe do użytku.
Działanie urządzenia jest na naprawdę wysokim poziomie. Możemy włączyć zasilanie zarówno przyciskiem w obudowie, jak i aplikacją TuyaSmart, czy nawet komendami głosowymi. Z podstawowych opcji mamy jeszcze możliwość ustawienia automatycznego wyłączenia po określonym czasie. Magia zaczyna się jednak przechodząc w aplikacji do zakładki „Inteligentny”. Klikając w „dodaj smart” znajdziemy dwie opcje: „scenariusz” oraz „automatyzacja”

Pierwsza opcja – „scenariusz” – daje możliwość zaplanowanie samoczynnego włączenia się o wybranej porze. Ciekawsza jest jednak „automatyzacja”, która pozwala sterować gniazdkiem po spełnieniu określonych wcześniej warunków. W ramach tych ustawień możemy ustawić automatyczne włączenie gniazdka po osiągnięciu określonej temperatury, wilgotności powietrza czy poziomu zanieczyszczenia powietrza.
Oprócz tego włącznik może się uruchamiać tylko w określonej pogodzie (do wyboru: dzień deszczowy, mglisty, pochmurny, słoneczny i śnieżny) na podstawie wybranej lokalizacji. Jest też opcja uruchamiania się urządzenia przy zachodzie lub wschodzie słońca oraz przy ustalonym harmonogramie (albo jednorazowym, albo cyklicznym).
Ostatnią opcją jest uruchamianie się gniazdka po włączeniu się innego urządzenia połączonego w ramach aplikacji TuyaSmart. Pozwala to stworzyć taki mały ekosystem będącym namiastką smart home. Dodam jeszcze, że obsługiwanych urządzeń jest na prawdę sporo – od żarówki, lampki, czujniki temperatury, czadu i włamania, przez inteligentne zamki, klimatyzatory, oczyszczacze, filtry i kamery, aż na czajnikach, parnikach do ryżu, piekarnikach i mikrofalówkach kończąc. Niestety żadnego z tych urządzeń nie miałem, więc nie miałem możliwości sprawdzić, jak całość działa w praktyce.

Alfawise PE1004T to gniazdko nie dla Polaków?
Wydawałoby się więc, że Alfawise PE1004T to gniazdko idealne, świetnie sprawdzające się do sterowania każdym podłączonym urządzeniem. Do tego dokładając niską cenę w okolicy 40 złotych to już w ogóle można by rzec, że nie ma na co czekać, tylko zamawiać taki sprzęt dla siebie. Ja właśnie, niestety, miałem początkowo takie nastawienie…
Mój entuzjazm i pozytywne nastawienie do Alfawise PE1004T zniknęły już po odpakowaniu i pierwszym podłączeniu urządzenia do gniazdka. Producent podaje bowiem informację, że jest to sprzęt dostosowany do europejskich gniazdek, nigdzie jednak nie rzuciła mi się początkowo informacja, że jest tutaj jeden, ale dość znaczący haczyk.
Chodzi o to, że Alfawise PE1004T pasuje tylko do gniazdek bez „bolca”, czyli pozbawionych uziemienia. A problem w tym, że stanowcza większość gniazdek w Polsce ma jednak uziemienie typu E, podczas gdy Alfawise PE1004T pasuje do gniazdek typu F. Więc sprzęt od Alfawise okazuje się w większości przypadków całkowicie zbędny i niefunkcjonalny. Chyba, że znajdziemy jakąś przejściówkę czy listwę na gniazdko bez „bolca”, ale z praktyki wiem, że nie jest to ani trochę łatwe zadanie…

Podsumowanie
Tak więc, podsumowując całą recenzję, uważam, że Alfawise PE1004T to bardzo ciekawy, funkcjonalny sprzęt w niskiej cenie. Jednak trzeba mieć na uwadze, że mając w swoim domu gniazdka z uziemieniem nie będziemy mieli możliwości używania tego urządzenia.
Naturalnie więc nie do końca polecam Alfawise PE1004T. Za to przez testy tego gniazdka wiem, że tego typu sprzęt jest bardzo ciekawy i pozwala w szybki, łatwy i tani sposób wprowadzić elementy inteligentnego domu. Idea gniazdek sterowanych smartfonem jak najbardziej mi się podoba i mogę je polecić z czystym sumieniem.

Jednak mała przestroga dla Was – sprawdźcie w mieszkaniu, a potem na aukcji, z której kupujecie, jakiego typu gniazdka potrzebujecie – z uziemieniem, czy też bez. Warto to zrobić, żeby potem nie było zbędnych rozczarowań… 😉
A co Wy myślicie o inteligentnych gniazdkach sterowanych smartfonem? Czy tego typu sprzęty Was interesują? A może sami korzystacie już z podobnych rozwiązań? Dajcie koniecznie znać w komentarzach! 🙂