Oprócz Nokii Lumi 530 do mojego domu przyjechał malutki gadżet – lokalizator Nokia Treasure Tag. W najbliższych dniach będę sprawdzał, czy rzeczywiście spełnia swoje zadanie „pilnując” moich kluczy. Oczywiście czekam również na Wasze pytania.
Nokia Treasure Tag została zapakowana w małe, prostopadłościenne pudełeczko. Od przodu, przez przeźroczystą warstwę tworzywa sztucznego możemy zobaczyć, jak wygląda nasz lokalizator, a zaraz obok niego znajdziemy kilka informacji o kompatybilności. Urządzonko (takie słowo nasuwa mi się na myśl trzymając Nokia Treasure Tag w ręku, biorąc pod uwagę jego małe rozmiary) pracuje z większością systemów operacyjnych: z Windows Phone 8, Androidem 4.4.2 oraz iOS 6 lub wyżej. Lokalizator łączy się z naszym smartfonem przy użyciu modułu Bluetooth.
Na tyle znajdziemy natomiast informację, że Nokia Treasure Tag pozwala na ciągłe działanie w trybie czuwania przez nawet 6 miesięcy oraz, że po oddaleniu się od przedmiotu z zamontowanym lokalizatorem informuje nas, że powinniśmy się wrócić.
W zestawie, oprócz oczywiście Nokia Treasure Tag, znajdziemy instukcję obsługi obsługi oraz dwie ramki: jedna z uchwytem do zamocowania przy kluczach, drugą zwykłą, prostokątną. Co do budowy urządzenia nie jest ona zbyt skomplikowana. Na przodzie znajdziemy jeden przycisk fizyczny, a pod nim napis „NFC”, który informuje nas o obecności właśnie tego modułu. W tyłu znajdziemy klapkę z logo producenta, pod którą swoje miejsce znalazła bateria.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie Nokia Treasure Tag, zostawcie je w komentarzach pod tekstem. Poniżej znajdziecie również film z unboxingiem.