Dodatkowej energii w smartfonie nigdy za wiele! Szczególnie w okresie wakacyjnym, gdzie podczas podróży, w których intensywnie używamy smartfonów – czy to do nawigacji, czy to do wykonywania zdjęć. W takich sytuacjach posiadanie dobrego powerbanka jest wręcz niezbędne. Dziś testuję model Aukey PB-WL03S o pojemności aż 20 000 mAh!
Wideorecenzja
Zawartość opakowania i obudowa
W opakowaniu sprzedażowym umieszczony jest powerbank Aukey PB-WL03S, instrukcja obsługi oraz przewód do ładowania USB A do USB C. Poza tym nic więcej już nie znajdziemy. Trochę szkoda, że nie zdecydowano się dodać adaptera sieciowego do ładowania urządzenia.
Aukey PB-WL03S ma wymiary 159 x 75 x 20 mm i wagę 355 gramów. Nie da się więc ukryć, że jest to dość pokaźna waga, trzymanie w kieszeni raczej nie będzie zbyt komfortowe. Od przodu umieszczono logo producenta, ruchomą nóżkę oraz miejsce do ładowania smartfonów w sposób bezprzewodowy. Wystarczy położyć telefon wspierający technologię QI, wcisnąć klawisz od boku i po chwili zaczyna się ładowanie. Bardzo wygodna opcja.
Wygodę zwiększają także dwie ruchome nóżki. Oprócz wspomnianej na przodzie, do podtrzymywania smartfona podczas ładowania, jest jeszcze druga od spodu. Ona z kolei pozwala postawić powerbanka w pozycji bardziej pionowej.
Na jednym z boków znajdziemy klawisz, który włącza urządzenie oraz podświetla wyświetlacz. Jest on zamontowany na kolejnej krawędzi i zawiera w sobie informację o poziomie naładowania urządzenia. Obok niego znajdziemy jedno złącze USB A, które wspiera tryb szybkiego ładowania Quick Charge 3.0. Jest też USB typu C ze standardem ładowania Power Delivery 3.0.
Parametry techniczne powerbanka
Aukey PB-WL03S ma pojemność 20 000 mAh. To naprawdę spore ogiwo, które pozwoli na naładowanie około czterech urządzeń bez konieczności doładowywania. Wszystko jednak zależy od pojemności baterii obecnej w ładowanym urządzeniu.
Ważną informacją jest to, że jednocześnie możemy ładować trzy urządzenia: dwa przewodowo i jedno bezprzewodowo. Dla ładowania bezprzewodowego przewidziano moc o wartości maksymalnie 10W, natomiast do przewodowego łącznie mamy 18W. Oczywiście maksymalna moc będzie dopasowana do urządzenia, które podłączymy do powerbanka oraz będzie zależała od liczby podłączonych sprzętów.
Ładowanie w praktyce
Za pomocą Aukey PB-WL03S ładowałem kilka różnych urządzeń, w sumie wykonałem około 20 cyklów ładowania. Z zegarkiem w ręku przetestowałem jednak z trzema różnymi telefonami, z czego dwa ładowałem zarówno przewodowo, jak i bezprzewodowo. Udało mi się uzyskać następujące wyniki:
- Samsung Galaxy Note 10 Plus
- Przewodowo: czas ładowania 2:45h, poziom rozładowania powerbanka: 35%
- Bezprzewodowo: czas ładowania 3:15h, poziom rozładowania powerbanka: 38%
- iPhone 11
- Przewodowo: czas ładowania 2:05h, poziom rozładowania powerbanka: 29%
- Bezrzewodowo: czas ładowania 3:00h, poziom rozładowania powerbanka: 32%
- Realme GT
- Przewodowo (USB C): czas ładowania 1:40h, poziom rozładowania powerbanka: 31%
- Przewodowo (USB A): czas ładowania 2:05h, poziom rozładowania powerbanka: 30%
Próbowałem także ładować za pomocą Aukey PB-WL03S Macbooka. Niestety, oferowana moc nie jest aż tak duża, żeby zasilić laptopa. Okej, może sprzęt się wolniej rozładowywał, ale dalej tej energii cały czas ubywało.
Jeśli z kolei chodzi o ładowanie samego powerbanka to chwilę to będzie trwało… Ze względu na tak potężne ogniwo kryjące się w środku urządzenia, aby naładować je od 0 do 100% potrzebujemy około 7,5h. Zazwyczaj było to u mnie nocne ładowanie, które potem pozwoliło zapewnić kilkudniowe intensywne użytkowanie.
Podsumowanie
Aukey PB-WL03S został wyceniony na około 300 złotych. Niestety wydaje się to trochę wysoka cena. Ma to jednak w pewien sposób uzasadnienie analizując możliwości i działanie sprzętu. Przede wszystkim do dyspozycji mamy aż 20 000 mAh, co pozwoli na długie ładowanie innych urządzeń. Do tego mamy aż trzy możliwości ładowania: bezprzewodowe w standardzie QI, z USB A i Quick Charge 3.0 oraz USB C z Power Delivery 3.0.
Do plusów zaliczę także nóżki do postawienia telefonu, dzięki którym możemy chociażby szybko podglądać powiadomienia czy oglądać filmy. Do tego bardzo przydatny jest wbudowany ekranik, który precyzyjnie poinformuje nas w jakim stopniu powerbank jest naładowany. Minusem jednak niewątpliwie jest dość długie ładowanie, to jednak już bezpośrednio wynika z pojemności ogniwa.
Dajcie znać co Wy myślicie o tym sprzęcie! Sprawdziłby się u Was? Czy może jednak szukalibyście czegoś innego? Jestem ciekaw Waszej opinii.