Baterie to, niestety, jedna ze słabszych stron niemal każdego smartfona. Często zdarza się, że po jednym ładowaniu nie jesteśmy w stanie wystarczająco długo korzystać z urządzenia. W takim przypadku świetnie sprawdzają się powerbanki kumulujące nieco więcej energii, niż sam akumulator w smartfonie. Postanowiłem przyjrzeć się jednemu z takich sprzętów – Hama Power Pack „Premium Alu” 12000 mAh.
Obudowa
Hama Power Pack jest bardzo solidnym, dobrze wykonanym powerbankiem. Dopisek przy nazwie „Premium Alu” sam z siebie mówi, że większość obudowy jest wykonana z aluminium. Szczerze mówiąc tylko dolny i górny bok jest z tworzywa sztucznego.
Na przodzie powerbanku umieszczono logo producenta oraz informację o korzystaniu z technologii Qualcimm Quick Charge 3.0. Na tyle znajdziemy podstawowe parametry baterii, kilka znaków i symboli towarowych oraz oznaczenie dwóch złączy USB umieszczonych od góry.
Jedno ze złącz oferuje nam ładowanie 5V/1,5A i jest to takie tradycyjne USB. Drugie złącze z wyraźnie zaznaczonym pomarańczowym środkiem dostosowuje moc ładowania do konkretnego urządzenia. Może to być 12V/1,3A, 9V/1,8A lub 5V/3A.
Od góry, oprócz wspomnianych dwóch złącz USB, umieszczono jeszcze gniazdo microUSB do ładowania samego powerbanku oraz klawisz, dwie niebieskie diody informujące o poziomie naładowania baterii oraz małą latarkę w postaci jednej diody.
Jakość obudowy stoi na bardzo wysokim poziomie. Całość jest spasowania bardzo solidnie, nic nie trzeszczy, nie skrzypi ani się nie ugina. Dodatkowo nigdzie nie pojawiły się rysy i otarcia, co może pozytywnie świadczyć o trwałości tego powerbanku.
W opakowaniu umieszczono jeszcze dwa krótkie przewody do ładowania smartfonów. Jeden z nich jest zakończony wtyczką z USB typu C, a drugi z microUSB.
Obsługa
Korzystanie z Hama Power Pack „Premium Alu” 12000 mAh jest proste, ale nie oczywiste. W większości powerbanków, które do tej pory używałem, wystarczyło podłączyć przewód i smartfon się ładował. W tym przypadku samo podłączenie nie wystarczy – trzeba jeszcze wcisnąć klawisz umieszczony w obudowie.
Ten klawisz ma jeszcze dwie dodatkowe funkcje. Jedno wciśnięcie pokazuje poziom naładowania baterii za pomocą czterech diod. Podwójne kliknięcie uruchamia natomiast latarkę umieszczoną przy krawędzi.
Dioda, która jest tu uznawana za latarkę nie jest jednak najwyższych lotów. Nie emituje ona zbyt wiele światła, umożliwia ona tylko na delikatne podświetlanie w bardziej kryzysowych sytuacjach. Aczkolwiek diody umieszczone w smartfonie i tak radzą sobie z tym dużo lepiej.
Najważniejsze – ładowanie
Hama Power Pack „Premium Alu” już w nazwie ma informację, że umieszczone w nim ogniwa są pojemności 12000 mAh. W rzeczywistości jednak jest to nieco mniej – 11670 mAh.
Jest to i tak bardzo duża pojemność, która spokojnie pozwoli na pełne ładowanie smartfona około cztery razy (w zależności od akumulatora umieszczonego w smartfonie). Szybkość ładowania jest na wysokim poziomie, chociaż i tak mam wrażenie, że proces trwa nieco dłużej niż w przypadku zwykłej ładowarki sieciowej.
Dla porównania – jeśli telefon ładuje się przy użyciu normalnej ładowarki 1,5 godziny, to przy użyciu Hama Power Pack za pomocą złącza z szybkim ładowaniem całość trwa jakieś 10 minut dłużej, a przy użyciu zwykłego USB – około 35-40 minut dłużej.
Warto powiedzieć, że powerbank podczas ładowania w ogóle się nie grzeje. Fajną rzeczą jest również to, że możemy jednocześnie ładować dwa urządzenia wykorzystując oba wbudowane złącza.
Powerbank jest jednak trochę za słaby do ładowania laptopów ze złączem USB typu C. Podtrzymać trochę energii damy radę, ale o pełnym naładowaniu przy jednoczesnym korzystaniu raczej nie ma mowy.
Podsumowanie
Jestem zdania, że każde dodatkowe źródło energii, które możemy mieć przy sobie, jest świetnym pomysłem. W przypadku Hama Power Pack „Premium Alu” 12000 mAh na pochwałę na pewno zasługuje duża pojemność baterii, obecność dwóch złącz USB do jednoczesnego ładowania dwóch telefonów oraz technologia Qualcomm Quick Charge 3.0 pozwalająca na szybsze ładowanie, niż w przypadku większości powerbanków.
Szkoda jedynie, że trzeba za każdym razem wcisnąć klawisz żeby rozpocząć ładowanie. Kilka razy zdarzyło się, że zapomniałem o tym i telefon się po prostu nie ładował. Nieco mocniejsza mogłaby być też latarka. Niektórym może również przeszkadzać waga urządzenia, która nie jest zbyt niska.
Hama Power Pack „Premium Alu” 12000 mAh kosztuje 129 złotych. Jest to cena adekwatna do możliwości, do pojemności baterii i jakości wykonania. Ja osobiście jestem zadowolony z tego powerbanka i mogę z czystym sumieniem go polecić.
A co Wy myślicie o takim sprzęcie? Kupilibyście go, czy raczej wybralibyście coś innego?